Wyobraź sobie, że zgubiłeś klucze i nie masz jak się dostać do domu. Dzwonisz po ślusarza. Okazuje się, że masz szczęście i będzie on za 10 minut przed Twoim domem.
I rzeczywiście. Nie mija 10 minut, a ślusarz przyjeżdża. Wyjmuje ze swojej skrzynki narzędzia i w 2 minuty otwiera drzwi do Twojego domu.
Jesteś przeszczęśliwy i dziękujesz ślusarzowi. Pytasz się ile masz zapłacić za wykonaną usługę. Ślusarz życzy sobie za to… 400 zł.
Dlaczego ta cena wydaje się być ciosem w brzuch, skoro dostałeś dokładnie to, czego potrzebowałeś?
Czcionka: