Bardzo ciekawą taktyką pozyskiwania klientów podzieli się Neal O'Grady - założyciel serwisu Demand Curve. Ta technika pomogła mu pozyskać 500 użytkowników, którzy zapisali się na listę oczekujących na jego nowy kurs. Sam kurs wyprzedał się w 6 minut, a aż 1/3 kupujących pochodziła właśnie z tej listy 500 osób oczekujących.
Na czym więc polegała ta taktyka?
Zamiast udostępniać link do kursu bezpośrednio, Neal udostępniał go osobom, które w komentarzu poprosiły o niego.
Na przykład Neal umieścił post na LinkedIn, w którym podzielił się historiami sukcesu ludzi, którzy kupili u niego poprzedni kurs dotyczący budowania społeczności. Na końcu wspomniał o nowym kursie i zaznaczył, że aby uzyskać link do listy oczekujących, należy skomentować ten post (komentujący mieli wstawić w komentarzu emotikonkę 👀).
Jak był rezultat?
Skomentowało tyle osób, że Neal bał się, że zawieszą mu konto z powodu tak dużej liczby wysłanych bezpośrednich wiadomości do komentujących. W końcu poddał się i podał link do listy oczekujących w poście, ale mimo tego ludzie dalej komentowali ten post przez jeszcze dwa dni.
Neal pokazał też statystyki tego posta i porównał go ze statystykami wcześniejszej akcji na LinkedIn, gdzie promował podobny kurs, ale nie prosił o komentarze:
• Post z prośbą o komentarz: 71 666 wyświetleń, 200 polubień, 439 komentarzy
• Post bez prośby o komentarz: 7 775 wyświetleń, 37 polubień, 4 komentarze
Dlaczego to działa?
• Linki zewnętrzne na platformach społecznościowych są penalizowane przez algorytmy (post Neala z prośbą o komentarz nie zawierał linku).
• Kiedy ktoś komentuje post, to pokazuje się to niektórym jego znajomym. Kiedy niektórzy z tych znajomych też skomentują ten post, to pokazuje się on jeszcze większej liczbie osób. W ten sposób można dotrzeć do dziesiątek tysięcy osób.
• Kiedy ludzie komentują to sygnalizują swoje wstępne zainteresowanie, a więc przechodzą pierwszy etap lejka sprzedażowego. Teraz będą oni bardziej skłonni podjąć kolejny krok czyli kliknąć w link i podać swój adres mailowy. To daje duże lepsze efekty niż proszenie ich od razu o maila.
• Kiedy otrzymujesz od kogoś bezpośrednią wiadomość, to czujesz, że rozmawiasz z realną osobę i ma to wydźwięk bardziej osobisty. W ten sposób rozpoczyna się więź z kimś, a tym samym zwiększa się prawdopodobieństwo, że ta osoba podejmie żądane przez Ciebie działania (np. dokona zakupu).
Marketing
Czcionka: